Gość programu „Antiques Roadshow” odpowiada jednym słowem: „ohydna” broszka jest warta ogromną fortunę

UWAGA: W artykule znajdują się spoilery z Antiques Roadshow.
Gość programu Antiques Roadshow wyznał, że jej „wspaniałe” broszki były kiedyś jej „funduszem na ucieczkę” po tym, jak wycena pozostawiła ją niemal bez słowa.
Joanna Hardy, ekspertka BBC ds. biżuterii, nie kryła swojego podekscytowania, gdy otrzymała nie jedną, a dwie olśniewające broszki.
Hardy rozpływał się: „Kiedy otworzyłem pudełko i zobaczyłem ten opal. O mój Boże. Jest wspaniały. A potem otworzyłem kolejne pudełko i zobaczyłem ten wspaniały diament. Powiedz mi najpierw, skąd wziąłeś ten opal?”
Właścicielka podzieliła się swoją historią: „Opal pochodził tak naprawdę z rodziny mojego męża, ponieważ jego ojciec wyjechał do Australii i myślę, że przywiózł go z powrotem, bo kochał opale. Muszę więc na początku powiedzieć, że wszystkie te przedmioty podarowałam już moim córkom”.
Rozbawiony tym uprzedzającym stwierdzeniem Hardy zaśmiał się: „To jest właśnie zastrzeżenie”.
Następnie zagłębiła się w historię opali, wyjaśniając, że mają ponad 100 milionów lat i że czarne opale, takie jak ten, o którym mowa, pochodzą z Lightning Ridge w Australii.
Hardy dodał: „Ale są one niezwykle rzadkie. A kiedy mówimy o czarnym opalu, to dlatego, że ma ciemne tło, w przeciwieństwie do innych opali, których tło jest białawe.
„To po prostu fantastyczny przykład. To przecież cały kolor tęczy i zawsze były oznaką szczęścia. Wiem, że ludzie myślą, że opale przynoszą pecha, ale tak nie jest.

„To właściwie pochodzi z późnego okresu wiktoriańskiego. Ma jakość muzealną, zdobią go te cudowne, stopniowane diamenty w kształcie poduszeczek, a całość jest oprawiona w srebro i złoto”.
Następnie Hardy skupiła swoją uwagę na drugiej broszce z diamentem, co wywołało szczerą reakcję gościa: „Uważam, że jest okropna”.
Ekspert nie mógł powstrzymać się od śmiechu i odpowiedział: „Nie spodziewałem się, że to powiesz”.
Gość opowiedział o osobliwym przezwisku, jakie nadano temu przedmiotowi w rodzinie: „Cóż, jest on całkowicie nie do noszenia i w rodzinie znany jest jako talerz do zupy.
„Nie pytajcie mnie, dlaczego nazwano go talerzem do zupy. Nie mam pojęcia, ale trafił do naszej rodziny dzięki wujkowi, który latem jeździł w długie trasy koncertowe”.
Broszkę odziedziczyła matka gościa, a później jej starszy brat, który ostatecznie zwrócił ją z nietypową prośbą.
„Ale po kilku latach zapukał do jej drzwi i powiedział: »Mamo, tak naprawdę potrzebuję szamba«. A ona na to: »No dobrze, jeśli dam ci pieniądze na szambo, oddam ci broszkę«”.
Kiedy okazało się, że broszka jest dziełem wiktoriańskim i zdobiona jest ośmiokaratowym diamentem, który pełni również funkcję wisiorka, Hardy zwrócił uwagę na duży kamień centralny.
„Tak, jest całkiem duży. Ale nie jest zbyt ładny. Ma taki lekko matowożółty kolor” – zauważył gość.
Hardy zgodził się, wskazując na wpływ koloru na wartość: „Rzeczywiście zawiera trochę żółtego, a im więcej żółtego, tym niższa cena.

„Ale w ciągu ostatniej dekady sytuacja naprawdę się zmieniła. Wzrosła rozpoznawalność kamieni, które nie są standardową, nieskazitelną odmianą D – wszystkie wyglądają identycznie, wszystkie mają identyczne proporcje.
„W tym konkretnym dziele wyczuwam rękę rzemieślnika, ponieważ nie zostało ono wykonane w całości maszynowo, lecz ręcznie”.
Hardy podjął się wówczas zadania wyceny obu elementów biżuterii, zaczynając od broszki z diamentem i oświadczając: „Jej wartość będzie oscylować w granicach 35 000 funtów”.
Wyraz twarzy gościa uległ zmianie. Był wyraźnie zaskoczony tak pokaźną kwotą i zdołał wykrztusić tylko: „Dobrze”.
Hardy kontynuował: „Jeśli więc opal zostanie wystawiony na aukcji, spokojnie można będzie za niego zapłacić 40 000 funtów”.
Właścicielka pozostała bez słowa, ale niespodziewanie zażartowała: „Moja córka będzie bardzo zadowolona. To będzie również jej fundusz na ucieczkę”.
Specjalistka zapytała, czy broszka służyła jej jako „fundusz na ucieczkę”, co ta chętnie potwierdziła.
Kończąc wycenę optymistycznym tonem, Hardy powiedział: „Dziękuję bardzo za ich zaangażowanie. To naprawdę umiliło mi dzień”.
Program Antiques Roadshow można obejrzeć na platformach BBC One i BBC iPlayer.
Daily Mirror